TEMPERATURA: 24°C
POGODA: świeci słońce
Kolejny dzień leniuchowania. Po śniadaniu dziewczyny idą na pierwsze snurkowanie. Przy naszym Sofitelu jest pomost i rafa. Jedyny minus to chłodny wiatr. Pociecha taka że lżejszy niż wczoraj.
Czas nad wodą spędzamy do 14. Potem obiad. A po obiedzie idziemy na pobliskie pagórki zobaczyć Taba Heights z góry. Eli zostaje z Weroniką (córką znajomych) w Kids Club.
Na kolację idziemy o 19. Wieczorem po kolacji idziemy do hotelowego baru. Tu gramy w bilard, a dziewczyny drinkują. Pierwszy raz na tej wycieczce korzystam z karty Revolut. Wypłata z bankomatu faktycznie bez prowizji. Potrzebowaliśmy trochę Funtów bo za grę trzeba było dopłacić.