TEMPERATURA: 2°C
POGODA: pochmurno
Jako że samolot z Delhi przyleciał prawie godzinę przed czasem, podszedłem do stanowiska transferowego. Widziałem na tablicy, że jest samolot do Gdańska o 16:50. Ja miałem bilet na 19:40. Zapytałem (bo co mi szkodzi) czy mają pełne obłożenie na ten lot i czy ewentualnie mogę polecieć tym wcześniejszym rejsem?
Odpowiedź była rozbrajająca. Jak dopłacę to tak. No to ja odpowiadam Pani, że mam bilet nagrodę z M&M. Chwila zastanowienia. Nie da się... więc dopytuję dlaczego. Bo Pani mi nie sprawdzi taryfy :) Która wynosi 0. Ja to wiem a ta Pani nie :) No trudno, nie walczę dalej bo czułbym się jak Don Kichot. Jakoś przeżyję te 3h na lotnisku Chopina.
O 19:15 rozpoczął się boarding. Który szedł sprawnie do momentu. Już prawie autobus był pełny, a mimo to staliśmy dobre 15min, przy chłodnym wietrze, pod terminalem. W końcu o 19:40 zawieziono nas do samolotu. Lecimy turbośmigłowym Q400. Wszyscy siadają... Pani Stewardesa oznajmia że jeszcze tylko poczekamy na kilka osób i lecimy... a była już 19:50...
Przesiadki w Warszawie są bardzo irytujące!!! O 20:05 dojechali wszyscy pasażerowie transferowi. 15 osób a nie kilka. Startujemy po godzinie od przejścia przez bramkę. I żeby to było pierwszy raz... NIE! Co lecę LOTem przez Wawę to niestety zawsze są takie jaja.