TEMPERATURA: 5°C
POGODA: pochmurno
Z prawie półgodzinnym opóźnieniem wylatujemy z Amsterdamu. Po drodze mieliśmy małe zamieszanie z bramkami. Idąc pod G13 dostałem info SMS, że lot odbędzie się z innej bramki, a już byliśmy prawie na miejscu. Na tablicy dalej była bramka do której zmierzaliśmy. Obsługa potwierdziła że to błąd.
Do Muscatu lecimy A330-200, w układzie siedzeń 2-4-2. Wybrałem nam miejsca z boku. Rozrywka pokładowa całkiem ok. Dużo nowości filmowych, w tym także Joker, który idzie na pierwszy ogień.
Po 1,5h lotu dostajemy obiad. Całkiem niezły. A tuż przed lądowaniem w Arabii Saudyjskiej jeszcze kanapki. Jedzenie zjadliwe, bez szału. Porcje można porównać do tych LOT-owskich. Na pewno dużo brakuje KLM do Turkish'a czy Swiss'a.