TEMPERATURA: 30°C
POGODA: pochmurno
Po 15min od wyjazdu z Vanilla Park dojechaliśmy do pobliskiej atrakcji czyli Rochester Falls. Nawigacja pokazywała mi inną drogę, ale warto się trzymać znaków kierunkowych. Około 2km przed wodospadem asfalt przechodzi w drogę gruntową i jedzie się przez pole trzciny cukrowej, niestety ta o tej porze jest już ścięta, więc nie ma tego dodatkowego efektu.
Auto zostawiliśmy na dużym placu przed plantacją bananów, stąd pod dolną część wodospadu jest jakieś 5min piechotą. Najpierw ciut w dół, potem przez strumyk do góry i już jesteśmy. Cały wodospad składa się z pionowych słupów, wyglądają jak wyciosane bazaltowe pnie, które ktoś wbił jeden obok drugiego. Coś podobnego widziałem już w Czechach (Panská skála koło Kamenický Šenov).
Na miejscu jest przedsiębiorczy Pan który sprzedaje po zawyżonej mocno cenie owoce. Kokos kupiliśmy za 50 Rupii, choć cena wyjściowa była 200. Widać że Pan ocenia kogo na ile stać, bo za nami przyszli Hindusi obwieszeni złotem i zapłacili za kokosa 100. Nie warto świecić złotem :)