TEMPERATURA: 28°C
POGODA: świeci słońce
Wyjeżdżając z Agalas miałem jechać na półwysep Keri, ale zaintrygował mnie kierunkowskaz na Plakaki. Nie miałem tego miejsca w swojej rozpisce miejsc które warto byłoby zobaczyć. Ale czasem warto poddać się intuicji, a ta mi podpowiadała że to może być fajne miejsce. Dojazd zajął dosłownie chwilkę. Na końcu drogi nie ma parkingu, zaparkowałem na poboczu. Koło punktu widokowego stała jakaś budka z napojami i przekąskami. Stało też kilka aut. Z góry nie było jeszcze widać, jak fantastyczne to miejsce.
W dół na półkę skalną schodzi się krętymi wąskimi schodkami, czasem tych schodków nie było, z prowizorycznym zabezpieczeniem w postaci ginących barierek. W końcu jak doszedłem na sam dół widać było dwie zatoczki, i kilkoro osób skaczących do wody z półki skalnej. Fajna miejscówka!