TEMPERATURA: 23°C
POGODA: świeci słońce
Do Wrocławia dojechaliśmy w miarę szybko, bo w 5,5h. Żeby jutro było łatwo się wydostać z miasta śpimy w niebieskim Ibisie koło stadionu. Po odświeżeniu pojechaliśmy w okolice Rynku wrocławskiego, żeby Eli mogła poszukać figurek krasnali, których cały czas przybywa, a Eli podczas kilku pobytów we Wrocku cały czas kolekcjonuje kolejne.
Na kolację wybraliśmy się do Umami Dumplings, restauracji w stylu fusion na rogu rynku. Całkiem fajne połączenie kuchni koreańskiej i japońskiej w nowym wydaniu. Tramwaj nr 8 z powrotem do hotelu mieliśmy z placu Bema, więc po kolacji żeby młoda była zadowolona wybraliśmy trasę dookoła. Tak by odhaczyła jak najwięcej figurek.