TEMPERATURA: 28°C
POGODA: świeci słońce
Po kąpielach w Cenotach dojechaliśmy do Valladolid. Miasta o kolonialnym charakterze od samego wjazdu. Niska zabudowa ciągnie się aż do głównego placu, przez który tylko przejechaliśmy w drodze do naszego hotelu. Dziś śpimy w typowej hacjendzie
Casa San Juan. Na recepcji powitał nas właściciel, trochę nam opowiedział o swoim pięknym przybytku, który budował podczas Covidu. Wyszło mu na prawdę całkiem fajne miejsce. Z typowym Meksykańskim klimatem! Jak wchodziliśmy w restauracji była impreza i grała orkiestra.
Plan miasta ma typową strukturę dla hiszpańskich miast kolonialnych, z szachownicowym układem szerokich ulic i dużym placem centralnym. To właśnie tutaj powędorwaliśmy po odświeżeniu. Od hotelu to niecały 1km spacerem. Przy
La Mestiza oprócz dużego parku dla rodzin, stoi też okazała Katedra San Gervasio, z ciekawą historią. Na początku XVIIIw. w jej wnętrzu dokonano mordu na radnych, więc biskup kazał zburzyć skalaną świątynię i wybudować od nowa.
Obecne miasto założone zostało na zgliszczach Majańskiej osady Zaci jako pueblo 24 marca 1545 r. przez hiszpańskiego konkwistadora
Francisco de Montejo. Na jego cześć w każdym mieście Jukatanu albo są okazałe gubernie, albo place. A to za sprawą jego i jego rodzinny podbojów podczas wypraw w latach 1527–1543 i poddania Jukatanu koronie hiszpańskiej. Nazwa tego pueblo miała okazywać przywiązanie miasta z koroną.
Po obejściu sąsiednich uliczek usłyszeliśmy grę i śpiewy w Park Parque Francisco Cantón de Rosado. Na miejscu odbywał się taniec w wykonaniu młodej grupy przebranej za rdzenną ludność. Inscenizacja tańca związanego z ogniem. Nagle w około pojawiło się sporo turystów których nie było widać np. w Meridzie. Wszyscy z zainteresowaniem oglądali pokaz.
Kolację zjedliśmy w restauracji Portales tuż obok placu, o dziwo, mimo iż miejsce znajduje się w centralnym punkcie miasta nie było drogo, a jedzenie było bardzo smaczne. Po kolacji zmęczeniu dniem wróciliśmy do naszej kwatery. Na koniec dnia jeszcze przy lokalnej muzyce w restauracji hotelowej skosztowaliśmy lokalnego piwka Sol.