TEMPERATURA: 7°C
POGODA: pochmurno
Cała rodzina uważa że urodziłem się w czepku i mam mega szczęście! Może to i prawda?! Pomimo strajków lecimy do Tunezji. Choć 3 dni temu wcale to nie było takie pewne. Jeszcze w niedzielę moje loty były widoczne w systemie jako odwołane. No ale jakoś władze Lufthansy się dogadały z personelem pokładowym i strajki skrócono.
Z Ibis Reduta na lotnisko niestety trzeba było jechać z przesiadką. Najpierw autobusem 154 a potem 175. Z hotelu wyszedłem o 4:50, na lotnisku byłem 5:20. Mimo iż z rana odlatuje duża ilość samolotów, w większości Wizz Air'a (który ma już w Warszawie 11 samolotów), to Security przeszedłem w 7min.
Na lotnisku spotkałem się z rodzicami i wujkami, którzy z tego samego hotelu jechali taxi. Chwila czekania i lecimy do Frankfurtu.