TEMPERATURA: 30°C
POGODA: świeci słońce
Po śniadaniu wybrałem się na drugi koniec wyspy, najpierw pojechałem na najwyższy punkt wyspy - Mount Hillaby, widok średni. A następnie jeszcze kawałek dalej na północ, do St. Nicholas Abbey and Steam Railway.
Plaże są na pewno atrakcją wyspy, jednak według mnie na większą uwagę zasługuje odrestaurowanie kawałka linii kolejowej na wzgórzu Cherry Tree Hill. Atrakcja na pewno nie tania, bo przejazd pociągiem kosztuje 120.00 BBD (ok. 238 PLN). Ale co tam. Być na Karaibach i nie przejechać się pociągiem? Już wcześniej gdzieś w necie widziałem jak turyści zawracają siłą swoich rąk lokomotywę na stacji, i tylko nie skojarzyłem tego z Barbadosem. Dopiero teraz mi się to przypomniało. Tak właśnie się dzieje na końcowym przystanku przy Cherry Tree Hill. A w samym pociągu było sporo osób, oczywiście głównie Amerykanie, Kanadyjczycy i Brytyjczycy. W cenie oprócz głównej atrakcji jest także zwiedzanie domu zarządcy plantacji oraz destylarni Rumu oraz degustacja oczywiście. Fajnie spędzone 3h.