TEMPERATURA: 25°C
POGODA: świeci słońce
Lot jakoś zleciał... jedzenie też nie było tragiczne, choć do Turkisza dużo im brakuje. Po wyjściu z samolotu do rękawa czuć było gorący powiew wiatru który przelatywał przez nieszczelną opaskę. W terminalu to już co innego... klimatyzacja.
Niestety dolecieliśmy akurat jak przyleciał Condor z Europy i Emirates. Więc pasażerów było sporo. W kolejce po pieczątkę stałem dobre 40min. Potem zakup karty SIM - 30GB za 259.00 ZAR (Randy), do informacji turystycznej po mapę i info gdzie jest biuro Sixt. A potem to już odbiór auta. Dostałem nowiutkiego Golfa z przebiegiem niecałe 2000km, ale w manualu. Także pierwszy raz będę jeździć nie automatem po lewej stronie.