TEMPERATURA: 19°C
POGODA: świeci słońce
Wszystko co dobre szybko się kończy. Dziś wracamy do Polski. Ale zanim to nastąpi, bo samolot mamy późno wieczorem, razem z nowymi znajomymi umówiliśmy się na zwiedzanie zamku Gibralfaro. Ponieważ nic nie mieliśmy na śniadanie, w budce koło apartamentu zjedliśmy po kawałku świeżej pizzy. Ja na górze już byłem 2x, więc widoki jakby mi znane :)
Tym razem wchodziliśmy trasą której nie znałem, od strony naszego apartamentu. I samo wejście było szybkie bo zajęło nam niecałe 10min. Fajna pogoda sprawiła że przyjemnie się chodziło po murach, choć od czasu do czasu mocniej zawiał chłodniejszy wiatr.
Po zejściu na plażę Malaguetta zrobiliśmy sobie stopa na zdjęcia, przeszliśmy jeszcze przez Marinę, która z rana wyglądała na opustoszałą, zaliczyliśmy kawę w maku i autobusem pojechaliśmy razem do Benaldameny.