TEMPERATURA: 18°C
POGODA: świeci słońce
Po powrocie do Malagi, we czwórkę z naszymi nowymi znajomymi, spacerem poszliśmy do portu jachtowego i pokręcić się po centrum. Szukaliśmy fajnej miejscówki na obiadokolację i żeby posiedzieć i rozmawiać. I tak zrobiliśmy małe kółko dookoła Mariny (niestety to nie była dobra pora bo sjesta, więc sporo lokali nie serwowało już dań obiadowych), a potem obawiając się znowu procesji poszliśmy do wybranej przez Remika knajpy na Tapas z piwkiem. I wybrał naprawdę fajne klimatyczne miejsce z lokalną kuchnią.
Niestety po słońcu przyszło gwałtowne oberwanie chmury i deszcz. Jak doszliśmy na miejsce każdy już był lekko mokry. Po godzince chcieliśmy zmienić lokal, ale wszędzie już było pełno, więc skończyło się na kebabie na stojąco.
Tak fajnie spędziliśmy razem czas, że umówiliśmy się także na jutro na zwiedzanie.