TEMPERATURA: 16°C
POGODA: pochmurno
Z rana po śniadaniu ruszyłem autobusem nr 29 do miasteczka Devin, gdzie znajdują się ruiny zamku nad Dunajem. Wstęp z kartą miejską bezpłatny. Przy bramie wejściowej byłem tuż po 10 rano, jak tylko otworzyli. Mimo niepogody było całkiem sporo turystów, głównie Azjatów.
Zamek był ważną twierdzą aż do czasów napoleońskich, gdy został zniszczony w 1809r. Wyjątkowe jest jego położenie na skale. Cała twierdza składała się z dwóch części. Zamku górnego oraz dobudowanego w XVIw. zamku dolnego, gdzie mieszkał jeden z tutejszych możnych. Był też okres, gdy na początku XI wieku zamek należał do Polski Bolesława Chrobrego.
Historia miejsca jest dosyć skomplikowana, szczególnie od czasów gdy rządzili tutaj Madziarzy, których Słowacy łagodnie mówiąc nie lubili. Animozje były tak duże, że w roku 1918 gdy Czechosłowacja uzyskała niepodległość żołnierze armii czechosłowackiej wysadzili w powietrze 33-metrową Kolumnę Arpada, którą posadowiono tutaj w 1896 roku dla upamiętnienia tysiąclecia państwa węgierskiego.