TEMPERATURA: 22°C
POGODA: pochmurno
Wylądowałem w sercu Afryki. Akurat wstaje słońce. Samolot zniżał się w lekkiej mgle, dookoła widać było pagórki mniejsze i większe. Samolot zaparkował w polu, a do terminala przyjechaliśmy autobusami.
To był mój pierwszy kontakt z afrykańską linią lotniczą. Ethiopian średnio wypada w porównaniu z liniami z sojuszu (LOTem czy Lufthansą). Drimek był mocno zużyty. Jedzenie bardzo słabe. Z drugiej strony dla mnie była ważna cena.