Ok. 10.30 dojechaliśmy do Chamonix. Zostawiliśmy auto na poboczu koło stacji i poszliśmy sprawdzić jak można dostać się pod Mont Blanc. Niestety tego dnia było dżdżyście. Padał deszcz ze śniegiem. Zdecydowaliśmy się jednak nie marnować dnia i zrobić sobie wycieczkę kolejką zębatą do stacji Montenvers. Frajda była tym większa, że na szczycie leżał śnieg. Można było lepić bałwana i rzucać się śniegiem do woli. I to pod koniec Maja!!!