Popołudniu jedziemy już w komplecie na obiad do Rimini, no i w końcu zapoznać się z najpopularniejszym kurortem włoskim wśród polaków. Idąc przez centrum nikogo z polski wprawdzie nie spotkaliśmy, ale zapewne nasi rodacy przyjeżdżają się tutaj opalać w lipcu a nie zwiedzać w marcu.
Rimini oprócz ładnych plaż na pewno ma też zabytkowe centrum, gdzie można m.in. zobaczyć pozostałości rzymskie.
My zatrzymujemy się przy ulicy Corso d'Augusto na typowo włoskie specjały - my pizzę a rodzice spagetti.
Po obiedzie idziemy spacerem na plażę.