Rano znowu wstajemy wcześnie żeby sprawdzić pogodę i zaplanować podróż. Od 14-tej ma padać w całym regionie. Jest przed 8 rano. Szybka decyzja że dziś wyskoczymy do Albanii na 1 dzień (żeby zobaczyć ten kraj tak z ciekawości) i odpuścimy sobie "grubsze" zwiedzanie, włączając w to Macedonię. Pojedziemy jutro na północ na półwysep Istria i tam spędzimy kolejne kilka dni.
Z naszej miejscowości do granicy czarnogórsko-albańskiej w Muriqan jest 35km, a mimo to jechaliśmy tam ponad godzinę. Droga kręta i co chwilę wiocha której nie ma na nawigacji. Kierujemy się na Durrës. Wcześniej mamy zaplanowane zwiedzenie zamku w Krujë.
Pierwsze co się rzuca w oczy po wjechaniu do Albanii, to dużo starych samochodów, najczęściej Mercedesów z lat 70' i 80' , czasem mają jeszcze naklejkę DDR.
Drogi są nawet całkiem całkiem, może nawet lepsze niż u nas. Przed Shkodër skręcamy na E762 w kierunku Tiranë. Co chwila są stacje benzynowe i autoszroty. Najzabawniejsze są sklepy mięsne na kółkach, szkoda że nie zrobiliśmy im fotki.
Mimo iż co i rusz stacja benzynowa to ceny benzyny czy ropy wcale nie są niższe niż obok w Czarnogórze, trochę malały im dalej od granicy ale i tak drogo. Przeciętnie 1 litr EuroDiesla kosztował 175-180LEK. Do tego nie można płacić kartą, a za płatność w euro doliczają koszt przewalutowania. Nam udało się zatankować za 164LEK (czyli po 5,12zł), choć bliżej stolicy EuroDiesel był na podejrzanych stacjach nawet po 159LEK za litr. Był też jakiś inny Diesel za 139LEK, ale nie chciałem ryzykować.
Jak już wcześniej wspomniałem naszym pierwszym celem był zamek w Krujë. Szkoda tylko że koło miasta zamiast drogowskazów na ten zamek, było sporo na inny (to się okazało dopiero później). Na nawigacji też nie było tej miejscowości, mimo iż Becker reklamowany był jako najdokładniejsze mapy Europy.
Dojechaliśmy pod zamek. W środku jakieś uroczystości. Widzimy jeden samochód na brytyjskich rejestracjach, więc myślę sobie, że chyba to tu. Tabliczki Krujë nigdzie nie widzieliśmy, za to była nazwa Prezë. No cóż... może tak nazywa się zamek. Na blogach wyczytałem że idąc do zamku sporo jest straganów z pamiątkami, a tu nie ma ani jednego. Do tego zamek to już nie zamek, a ruiny murów, skąd widać nawet dobrze stolicę.
Pierwsze niepowodzenie w Albanii. Wracamy do auta i jedziemy nad morze...
Kursy walut100LEK = 3,12zł
139LEK = 1,00€