TRASA: ANTIBES - MARSEILLE - 190km
Dzień 3. Całą noc padał mocny deszcz. Ciężko było spać, ponieważ we Francji okna mają 1 szybę i wszystko słychać co się za nią dzieje, tym bardziej jak woda kapie na balkonie. Wstaliśmy po 8.30. Jeszcze pada i ma padać większość dnia. Rodzice robią śniadanie a ja idę do recepcji sprawdzić pogodę. I oto nastała dobra nowina. Jest miejsce gdzie jest w miarę blisko i ma nie padać. Marsylia!
Plany na dziś mieliśmy inne, ale cóż... po co chodzić w deszczu po Cannes, skoro można zobaczyć coś nowego i w dodatku jest tam sucho. Nawigacja pokazuje 190km, 2h10min jazdy. Szybka decyzja... jedziemy.
Jadąc autostradą mieliśmy chyba ze 2 chwile zwątpienia. Cały czas padało. Nawet przed samą Marsylią nic nie zapowiadało że ten dzień tak ładnie się skończy. Po przejechaniu tunelu pod centrum i wyjechaniu koło portu okazało się że prognoza pogody się sprawdziła. Może nie był to super upał, ale 16 stopni z przejaśnieniami i bez opadów.
Auto zostawiliśmy po lewej stronie nabrzeża portowego i ruszyliśmy przed siebie w kierunku informacji turystycznej, oddalonej o 1km, na początku portu jachtowego. Z tego co doczytałem w przewodniku miejsc wartych zobaczenia w tym mieście jest niewiele. Warto tu wyróżnić okazałą bazylikę
Notre Dame de la Garde na szczycie góry, spod której jest super widok, katedrę
Sainte-Marie-Majeure de Marseille oraz łuk triumfalny na końcu Rue d'Aix. No i oczywiście port jachtowy.
My zdecydowaliśmy się na spacer po centrum na piechotę przeznaczając na to 2h, ale nie wiem czy nie lepszym sposobem zobaczenia Marsylii był by autobus wycieczkowy, bo bilety były w wyjątkowo atrakcyjnej cenie 5€ od osoby. Na deser zostawiliśmy sobie bazylikę i widok w słońcu na Marsylię.
O 14.30 ruszamy spod bazyliki w drogę do Saint Tropez przez Toulon.
Opłaty za autostrady na podanej trasie:
1. Francja - A8 Antibes - Cannes - 2,60€
2. Francja - A8 Cannes - Frejus - 1,40€
3. Francja - A8 i A52 Frejus - Marseille - 14,50€
4. Francja - A52 tunel do centrum - 2,60€