TEMPERATURA: 25°C
POGODA: świeci słońce
Po śniadaniu tradycyjnie dziewczyny idą snurkować, a ja przejść się po pagórkach. Doszedłem do następnej zatoki, gdzie jest nieczynny hotel. Po powrocie opalamy się nad basenem, gramy z miejscowym mistrzem w piłkarzyki. Egipcjanin ograł nas na cacy. Dobrze że nie graliśmy na kasę :)
Dziś przenosimy się na jedną noc do innego hotelu - El Wekala, położonego na przedmieściach, tam gdzie suk. Pewnie zastanawiacie się dlaczego? Powód prozaiczny - w Sofitelu doby świąteczne były po 800zł, a w tym drugim hotelu z All Inclusive tylko 280zł.
Załatwiłem nam przedłużenie doby do 14, ale już o 13 zebraliśmy się do przenosin, tak by w nowym hotelu zdążyć na obiad, który jest do 15. Po obiedzie przespacerowaliśmy się po suku, potem przygotowania do świętowania i o 19 meldujemy się na uroczystej kolacji świątecznej. W hotelu było sporo Polaków, Słowaków i Czechów, także Madziarzy. Naprawdę hotel się postarał. Kolacja była pyszna. Nie dałem rady wszystkiego spróbować.
Po kolacji były pokazy magików, konkursy, my z Piotrem poszliśmy zaszaleć przy bilardzie... następny mistrz się znalazł i mnie ograł :)