TEMPERATURA: 21°C
POGODA: świeci słońce
Po śniadaniu jedziemy na plażę. W hotelu wszyscy pracownicy już się krzątają i przygotowują hotel na święta. Niby kraj muzułmański, a jednak chcą umilić święta turystom, choć wg Koranu to świętokradztwo. Cóż za paradoks!
Na plaży trudno znaleźć wolny leżak. W końcu zostawiamy swoje rzeczy i idziemy na molo. Dziewczyny idą nurkować. Ja robię zdjęcia rybkom. Jako że mnie to szybko nudzi, idę także się przejść po plaży po sąsiednich hotelach.
Zmęczony upałem i trochę głodny idę coś przekąsić i na basen. Przed 15 idziemy razem na obiad, i z powrotem na plażę, tym razem spacerem. Restauracja była w przygotowaniach więc podano jedzenie na tarasie.
Uroczysta kolacja zaczynała się od 18, my doszliśmy o 19. Teraz jak wszyscy siedzieli przy stołach było widać jak dużo osób jest w obiekcie. Ciężko było znaleźć wolny stolik. Po kolacji o 21 zaczynał się wieczór świąteczny... muzyka na żywo, pokaz kultury Egipskiej. Dla turystów fajna sprawa. Do tego mega środki ostrożności. Dużo ochrony, więcej niż normalnie.
Wytrzymaliśmy tylko do 22:30, idziemy spać.