TEMPERATURA: 20°C
POGODA: świeci słońce
W nocy tak długo padało że mimo zmęczenia i tak budziłem się kilka razy. Na śniadaniu zameldowałem się po 8, czyli 7 w Polsce. Śniadanie proste, bez szału, mam wrażenie że po tylu latach nic się nie zmieniło (byłem w tym hotelu w 2017 roku). Ponieważ autobus nr 711 do Ayia Napy miałem dopiero o 10:45 spod Old Hospital, była chwila czasu żeby przespacerować się promenadą w porannych promieniach słońca. Różnica w autobusach jest taka że express startujący z promenady kosztuje 5.00€ a te podmiejskie właśnie z Old Hospital za 1.50€. Oczywiście jedzie się trochę dłużej, ale mi to nie przeszkadza. Wolę iść za tę kasę na kawę.
I na promenadzie i na ulicach miasta już są ozdoby świąteczne, mimo iż Cypryjczycy są Grekokatolikami, jednak obchodzą święta w tym samym czasie co my. Ciekawe jak to wygląda po zmroku?