TEMPERATURA: 22°C
POGODA: świeci słońce
Autobus do Ayia Napy jechał równe 1,5h. W autobusie zajętych było połowę miejsc. Wysiadłem w centrum koło baru Bed Rock Cafe. Pustawo. Wszystko pozamykane. Tak samo od skrzyżowania w dół do portu. Pojedynczy Rosjanie snujący się w okolicy plaży. Zrobiłem kilka zdjęć, jednak chodzenie z plecakiem nie jest najfajniejsze. Tym bardziej, że zrobiło się dosyć gorąco, co dodatkowo potęgował brak wiatru. Wybrałem się więc w kierunku hotelu, do którego miałem 1,7km. Piechotką tak 15min. Liczyłem na wcześniejsze zameldowanie i się udało. Szybko się odświeżyłem i z powrotem na miasto, na obiad i dalsze penetrowanie Ayia Napy. Jak się ściemniło mały reset i powrót na miasto na kolację i mecz.