TEMPERATURA: 25°C
POGODA: świeci słońce
Po przygodzie z bykiem mocno zgłodniałem. Dojechałem do najbliższej miejscowości, która okazała się całkiem ciekawa (przeglądałem sporo stron i blogów - ale nigdzie nie spotkałem info że jest tu tak ciekawie). Auto zaparkowałem za free blisko promenady, i ruszyłem penetrować miasto w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Ceny już mocno "francuskie". Ciężko coś znaleźć poniżej 20 Euro, co mnie zszokowało. Nawet tapasy za zestaw mocno powyżej 10 Euro. Spacerując okazało się że jest tutaj górne miasto z zamkiem, i tam trafiłem na super miejscówkę - hamburger z przystawkami i małym piwkiem za 11.99€. Można? Można :)
Po jedzeniu dalsze zwiedzanie. Oprócz ciekawej zabudowy wokół zamku, odkryłem mury z których fajnie widać francuskie wybrzeże. Zatrzymałem się na chwilkę, z myślą że szybko zjem i pojadę dalej, a spędziłem tutaj dobre dwie godziny. Czasem warto zjechać z utartego szlaku...