TEMPERATURA: 16°C
POGODA: pochmurno
Droga do Hradca ciągnęła się w nieskończoność. Jechaliśmy za kolejką tirów, a droga nie pozwalała żeby ich minąć. I zamiast 45min jechaliśmy grubo ponad godzinę. W mieście ostatnio byłem z kuzynem w 2017, więc miałem upatrzoną miejscówkę tuż za rynkiem, który słynie ze swojego kształtu. Przed spacerem głodni wstąpiliśmy do gospody Černý kůň. Fajne miejsce z klimatem, duży wybór dań (zamówiliśmy raczej nie spotykane w kuchni czeskiej - Ewa - Gnocchi z sosem pieczarkowym, Ja - Zapiekanka z kurczakiem i ziemniakami, Eli makaron z sosem), i ceny umiarkowane. Każdy znalazł coś dla siebie :) I w środku byli prawie sami Polacy :)
Po obiedzie zrobiliśmy sobie spacer przez rynek i centrum z powrotem do auta. Czekała nas jeszcze ponad 2h droga przez góry Orlickie, bo śpimy u ich podnóża w mieście Červená Voda. A jutro największa atrakcja wyjazdu...