TEMPERATURA: 23°C
POGODA: świeci słońce
Przed 14 dojechaliśmy do hotelu. Szybko się zameldowaliśmy i jeszcze udało się zdążyć na obiad. Po rozpakowaniu i odświeżeniu pojechaliśmy do centrum, na spacer do sukach. Ponieważ było już po 16, zamek oraz meczet były niedostępne do zwiedzania (przez Ramadan). Rodzice i wujkowie chcieli wrócić hotelu i przejść się po plaży przed kolacją, i tak zrobiliśmy. Wieczór spędziliśmy w lobby oglądając ligę angielską.
Pokuszę się o małą ocenę hotelu
Merhaba Royal Salem ****. Całkiem duży kompleks z dostępem do plaży. My dostaliśmy pokoje w głównym budynku. Pokoje ok, łazienki tragedia (jak to w całej Afryce). Lobby przepiękne, od razu mi się przypomniał Movenpick w Petrze. Sama formuła All Inclusive też bez zastrzeżeń, duży wybór potraw tunezyjskich na czym nam zależało. Alco też lepsze niż w Egipcie, i dostępne bez ograniczeń mimo Ramadanu. Plaża - są leżaki, jest bar, sama okolica spokojna.